ad

15.04.2011


Labels: ,

Reklama wiecznie żywa


Reklamowe billboardy dają spore pole do popisu dla agencji reklamowych. W tak nasyconym segmencie rynku niezwykle trudnym zadaniem jest skuteczne przyciągnięcie uwagi. Głównym powodem tego stanu rzeczy jest powszechność tej formy komunikacji marketingowej. Kluczem do sukcesu jest znalezienie sposobu na wyróżnienie się na tle reszty. Można to osiągnąć np. poprzez stworzenie olbrzymich, zaskakujących konstrukcji lub poprzez precyzyjny dobór miejsca, w którym billboard zostanie umieszczony. To drugie rozwiązanie wybrano w kampanii promującej amerykański serial „The Walking Dead” będący adaptacją popularnego komiksu „Żywe trupy”. Billboard umieszczono w sąsiedztwie… domu pogrzebowego.


Jak można się domyślić, spowodowało to dość duże kontrowersje. Trudno bowiem wyobrazić sobie reakcję osoby udającej się do zakładu pogrzebowego w celu załatwienia wszelkich niezbędnych formalności związanych z pochówkiem bliskiej osoby, która zobaczy taką reklamę. Z pewnością bowiem skojarzenie z takimi obrazami jest ostatnią rzeczą jakiej sobie ktoś może w takiej sytuacji życzyć.



Brak taktu i nieodpowiedzialność to najłagodniejsze sformułowanie jakie przychodzi w tym momencie do głowy.

Osoby  z Clear Channel odpowiedzialne za reklamę wystosowały komunikat, w którym tłumaczono, iż reklama poprzez swoją ironiczną naturę, miała wzbudzić raczej uśmiech niż oburzenie, ale mimo to zdecydowano się usunąć ją z tej lokalizacji, aby nie wzbudzać dalszych kontrowersji i negatywnych emocji. Przeproszono jednocześnie wszystkich, którzy mogli poczuć się urażeni. Z łatwością można jednak przecież było uniknąć tej niezręcznej sytuacji i rozlania się mleka.

A czy Wy znacie podobne przypadki nietrafionych miejsc na reklamę?

0 comments:

Prześlij komentarz